wylał mi się w Blaszance przed siedzeniem pasażera. Był źle zamknięty, a jechałam - skakałam po wertepach w Chotomowie, spieszyłam się z wizytą do Marzeny koleżanki z czasów studiów i Koła Młodych Geologów.
Mieszałam mintokór tzn lakier epinox primer- jak ten lakier nazywa Beata Drwal. Za szybko. Za gorąco. Wlałam brudny utwardzadz zebrany z podłogi samochodu zamiast czystego, świerzego. A mialo być pięknie na tej zejściówce.
Teraz przesączam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz