sobota, 3 września 2022

Pianici

przyjechali niespodziewanie w środku nocy. Zbudziły mnie hałasy wchodzenia po drabinie. Wypełzłam z Blaszanki przepędzic potencjalnego złodzieja
- To ja - Kuba. Pamietasz mnie, zakładałem ci tarcze na diaksa w zeszłym roku -
Pod Pianą miałyśmy składzik i samochód.
Samochód nie odpalił. Jeszcze miałysmy czas by go naprawić. Dobrze. że świat przysłał Pianistów w sobotę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz