środa, 4 maja 2022

Łoże

Przy okazji spawania wideł, zatkałam też dziurkę w łożu. Wygląda to tak.
Przypomina to bardziej spawy Mirka, ale to łoże, odpowiedzialnośc zero i trzyma się.
Dwie dziury zatkałam, dwie w dnie wywierciłam. Nareszcie woda ścieka i nie stoi pod kilem.
Dziwne łoże zostało poproszone, by przetrasportować Regę, która ma nowego właściciela Marcina, i zbić koszta na wypożyczeniu niskopodowziówki.
Co to będzie, co to będzie, koła nigdy nie były testowane.
Twen Spawać - To się nie uda, rozsypie się - ale Twen Spawać tak mówi o rzeczach, których sam nie wykonał.
Mirek Zmora - A czemu ma się rozsypać? - Zmora przerobił łoże na jezdne łoże.
Bospan, ilekroć rozmawiamy o wodowaniu, - Czy bierzesz odpowiedzialność za swoje łoże -

Co do spawania, to zdecydowanie przeszkadza wiatr. Rurka nie była grubościenna. Wypaliły się dziurki. Do spawania pod kokpitem zmniejszyłam parametry prąd i drut, do 5/5. Tam na szczęście nie będzie wiało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz