piątek, 6 marca 2020

Fachowiec jakich mało

Że Pan Blaszka jest sprytny i świetny fachowiec to wiadomo nie od dziś. Ale z mocowaniem steru to kupił mnie totalnie. Nie poszedł na skróty i na odwal się. Nie zamontował tulei, która była źle wyważona, źle spasowana. Wysłał tuleję do poprwaki, i jeszcze raz do poprawki, aż było dobrze.
Nie powiedział: A u mnie działa!
Nie powiedział: Dąb? dąb. Ściany są krzywe, no co?
Nie powiedział: Ster ciężko chodzi, nie moja wina!
Szacun i dzięki.
Mało jest takich przedwojennych ludzi, którzy biorą odpowiedzialność za swoją pracę. PBlaszka trafia do grona osób, które mogę z całą odpowiedzialnością polecić jak majonez Winiary. Wśród nich była moją św. mama ginekolog, jest ortopeda Lotopałanki, Najlepszy Konsultant i moi - informatyk.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz