Jacek Eternity zawsze się ze mnie śmieje, gdy mówie Reeene, akcent na pierwszą.
- To jest Reneeee. Dania nie Francja
Ciekawe co u niego?
Wypływając na Bałtyk zwykle trafiam do Rene. Taka karma. Tak wieje. Mam koleżankę, Anetę, która zawsze trafia do Klajpedy, a chciałaby na Bornholm do Rene.:) Z dwojga złego wolę Rene niż Klajpedę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz