Strony

Pierwszy post

Natural born

- Twojemy poprzednikowi, opanowanie takiego spawu zajęło pół roku. A co się przy tym naprzeklinał i wypalił papierosów - mówi Nasz Marek.
Chcąc sprawdzić czy Nasz Marek to mi aby nie pochlebia, pojechałam do kolegów z autoserwisu Cegeilniana 7
- Porządny spaw. Obciachu nie ma. Wpadaj, mamy spawrkę do Tigu. Naucze cię, to jeszcze łatwiejsze - mówi Miki.
Ale jaja. Natural born killer

Asmet

Odwiedziłam kultowy sklep ze śrubkami.
Zawiesiłam się w nim na dobrą godzinę.

Na 2 biegu

diaks, wolno ale do przodu.
- Ratunku - krzyknęła Łom Łumen - a Nasz Marek napisał - Tak trzymać.

Najlepsza hybryda

Fajna stylóka, napisała Gabrysia pod postem o spawaniu na fb
Inne dziwne stylówki to pomalowana kurtka Alpinusa, na którą zwrócił uwagę Wiśnia, bo kiedyś handlował gortexami.
Teraz prezentuję hybrydę. 100 procent naturalna i najlepiej wychodzi w dziwnym salonie.

Przykryłyśmy, 29 sierpnia

Dziwną i pojechałyśmy do domu. Dobrze że przykryłyśmy, bo przybyli Pianiści szlifować Pianę.

Ein zwei polizei, czyli umiem liczyć

Jakiś czas temu zamówiłam u Sławomira uszy do słupków w mesie. Dwa słupki, po 4 pary uszu z kazdej strony, czyli 2 * 4 * 2. Tyle mi zostało. A tyle zostało wspawanych.

Oczko wodne

Z soboty na niedzielę lało, więc zrobiło się oczko wodne.
Jak Szekla tam wlazła?
Trzeba była ją ratować.

Zaszpachlowana

Łom Łumen zaszpachlowała styk rur z blachą w mesie i przedmesie szpachlą epoksydową. Bardzo Ładnie. Nie będzie tam stała woda.
Na dziobie szpachlę kładłam rok temu, nie tak ładnie. Powinnam ja najpierw pomalować epoksydem, by była szczelniejsza, ale nie dodzwoniłam się do Marka z Nieba, wiec posmarowałam tym czego mam więcej.
Drzwi grodziowe też.

Eternity, sobota 29 sierpnia

Wracając z obiadu zauważyłam Eternity, które cumowało na swoim zwykłym miejscu. Jacek, 3 tygodnie wczesniej wyruszył na koniec świata, czyli w rejs na Atlantyk, termin powrotu nieznany. Nie spowdziewałam się go zobaczyć tak szybko. Znaczy kłopoty.

Pająk

W środę po pracy zauważyłam na swoim policzku czerwony placek, czyli rumień. Natępnego dnia spuchłam. I jeszcze spuchłam. I jeszcze spuchłam. W sobotę, Lom Łumen zarządziła telefoniczne konsultacje u NieTeściowej. NieTeściowa zarządziła szpital.
- Ugryzł mnie radioaktywny pająk - mówię

Sprzątanie stajni Augiasza

- To co tu robimy, sprzatamy Dziwną wewnątrz, przypomina mi sprzątanie stajni Augiasza- mówi Łom Łumen - co cię napadło z tym porządkiem -
- Rwiemy rdzę, rude, żeby nie zeżarło nowej blachy. Winny Sławomira.
Nececita una pecquenia executia.

Przybyły

Lotopałankę przywiozłam z obozu, a potem dotarła Łom Łumen, i zrobiło się wesoło jak w Nowej Zelandi, choć nie tak ciasno. Blaszanka to blaszanka, a nie jakaś toyota corolla hatch back.

Weź się skup

- mówię często do Lotopałanki - po czym następuje temat tego skupiania. Np. Teraz uczymy się strzelać do piratów. Wynik 81 na 90 punktów do traczy z łuku na obozie.
Darek z Autoserwisu Cegielniana 7, który znał dziadka Lotopałanki, mówi - "Geny. Ma to po generale.(pseudonim)"
Inne spektakularne skupienie, z wynikiem bardzo pozytywnym to "teraz wygrywamy bilety do Nepalu".

Tymczasem,

Lotopałanka spędza wakacje na obozie na pojezierzu Drawskim. Ma dużo atrakcyjnych zajęć: żeglarstwo, tańce, windserfing, łucznictwo, kajaki, pływanie, itd.
- Mama, wiesz jakie są moje ulubione zajęcia? -
- ? -
- Majsterka-
Domek, wiadomo, dla Petszopów.

Jak na Elbie

do portu przypłynął statek wycieczkowy, Odra Queen.
- Skąd przybywacie. Z Wrocławia? - zapytałam, mając w tyle głowy statki wycieczkowe emerytów pływające po Elbie od źródeł do ujścia.
- Ze Szczecina.
Statek stanął w głebi portu a potem miał trudnoći z wymanewrowanie do wyjścia.
- Marek, wypchnij nogą - zażartował Filip Piękny.
Filip Piękny made my day.

Tata Lisy

jest szkutnikiem i oprócz naprawiania drewnianych łódek robi takie cuda. Kołyska, projekt Zosia. Swoja drogą dzieci to niesamowita motywacja kreatywności.
Piotr Biały, szkutnictwo tradycyjne, polecam.

Lisa - Dziwny pracownik miesiąca sierpnia

Lisa, lat 6, została Dziwnym pracownikiem miesiąca, bo wyjęła piasek z łoża Dziwnej. Dyplom leci już do Lisy pocztą.
Oprócz tego dostałam laurkę i kilka monet na blache Dziwnej. Byłam wzruszona.
Ołej ołej. Toss a coin to your Witcher, O' Valley of Plenty.

Dziura w łożu

o której zawsze marzyłam, jest. Gdy pada deszcz, w łożu stoi woda i nie spływa. Ponieważ dziura jest trochę za wysoko, może być to dziura spontaniczna, w odróżnieniu od celowej.

Zasypka antyposlizgowa, 19 sierpnia

Sprawdziłam czym by to śliskie potraktować. Nitron mówił szkło ze sklepu Aura, Marek z Nieba razdził dosypać piasku, bo dadatki antypoślizgowe są drogie. W sklepie farby jachtowe mieli dodatek jak na zdjęciu. Można było sprawdzić, jego chropowatośc na wymalowanej próbce. Za 3 razy 25PLN, tyle poszło proszku na pokład, nie warto stosować piasku, który kłuje w kolana i w dupkę jak siadasz.
1 paczka na 0,75l farby.
Następnego dnia padał deszcz i nie było ślisko gdy miałam gości, Fajną Rodzinkę z 6 latką.

Ślisko

Spadł leciutki deszczyk i zrobiło się mega ślisko.

Guma balonowa po raz pierwszy, 16 sierpnia

Lotopałanka, gdy zobaczyła pomalowany pokład stwierdziła: - Wygląda jak guma balonowa -