Ten słynny przedłużacz Bosmana, który przewija się w rozmowach z Bosmanem.
- Przedłużacz zrobiłem? Zrobiłem? Szczegóły, szczegóły, gdzie jest prąd?
Niestety ktoś zaje .. zabachał.
Mimo, że był podpisany Dziwna.
Uczciwego znalazce, lub osobę która pożyczyła, prosimy o zwrot.
Bo Bosman nas zabacha, jak się dowie.
Historia przedłużacza wersja 1:
Przedłużacz został zostawiony w listopadzie. Jeden koniec leżał na Dziwnej. Drugi koniec był wpięty do pradu w hangarze przez dziuę w blasze, razem z przedprądziem. Dziwny Bosman nie zlikwidował przedłużacza i przedprądzia, bo gdy wyjeżdżał hangar był zamkniety, i nie znalazł nikogo z kluczem. Błąd, bład, błąd.
Z portu dostałam taką informację: kpt.Magda i P.Tomek znaleźli przełużacz - przeszkadzał, więc go zwineli i powiesieli na haku na hali. Dlaczego nie na Dziwnej?
Przedprądzie podobno trafiło do biura.
Przedłużacza nie ma, znikną z zamykanego pomieszczenia, do którego klucz mają tylko 3 osoby. Jedna z tych osób jest p.Blaszka, który NAPRAWDE nie potrzebuje naszego przedłużacza.
Niestety nie jest to jedyne "zaginięcie" ostatnio w porci. Chłopakom z matchpoland zginęła przyczepa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz