poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Mój przyjaciel Konop

 Jest moim najstarszym kolegą żeglarzem, nie w sensie ile ma lat ale ile go znam.

Tyle. Poznalismy się, gdy mielismy 16 lat, teraz mamy 18 skończone.

Z kumplami z żeglarstawa jest tak, płynie się z nimi w rejs a potem sie ich ma do końca życia. Z Konopem zaliczylismy kiedyś wędrowny obóz po Mazurach na omedze, a że to był sierpień i reszta Inteligencji Katolickiej poszła na pielgrzymkę, były po 2 osoby na okręt. Mielismy tez jeden silnik wietierok, którym mielismy zacholowac te okrety na Zegrze. Silnik psuł się i w każdym porcie łapaliśmy Rastamana od silnika, ktory go naprawiał. Jak wiadomo prawdziwy Rastaman zawsze rozpozna prawdziwego Rastamana, wiekszą cześć podpływu wykonalismy na żaglach, nikt nas nie rozpoznał. Spóźniliśmy sie jakieś 2 tygodnie.

Konop regularnie wrzuca na Dziwną zrzutkę, oprócz moich urodzin i świat, cyklicznie, co miesiąc. Zaczął od 11.11, ostatnio stwierdziłam 20,20.  Przepraszam, to jest 22.22. 

Dzięki.

Konop w młodości, ciacho.



Dziwna ART czyli Lotopałanka kocha LPS

więcej tu

Lotopałanka opanowała wkretarko-wiertarkę

Brawo!

Ania z Alfa

W drodze z Gdanska, z 90 urodzin cioci Teresy do Olsztyna, na ślub Kaski i Artura, odwiedziłyśmy w Elblągu, FajnąAnię. Jest to pierwsza osoba, którą najpierw zapoznałam online, a potem w realu, co do której poczułam natychmiastową sympatię tylko oglądając avatara, czyli gorzej niz zwykle, pierwsze wrażenie wysnute ze zdjęcia. Bawiłyśmy się jak Idiotka z Idiotką, sformułowanie AnyBłeee, czyli świetnie, z dużym poczuciem absurdu i dźwigiem miedzy nogami.
FajnaAnia odpowiedziała: - "Wariatki nigdy się nie starzeją (...) A nawet jeśli, wariactwo im zostaje." ~ Joanna Chmielewska
I tego się trzymamy.

Stan na koniec sierpnia

Plus stragan z pamiatkami, czyli dlaczego jeszcze nie masz naszego kubeczka lub całej zastawy?

Masa

Części do masy zostały kupione w sklepie Megaton, w Szczecinie i zmontowane na Blondynkę, mimo początkowych protestów Pana Piotra, tzn jego rękami. Dziękuję, że jest Pan takim facetem, przy którym działa na Blondynkę.

Dziwne koło fortuny

Knagi i Sławomir N

Sławomir N wspawał knagi, ale wzmocnienie w postaci płaskownika, tylko przyheftował, bo twierdzi, że mu się głowa nie mieści do bakisty rufowej. Mówi, ze Pan Blaszka ma mniejszą głowę dlatego mu się mieści i ma skończyć, ale nie, nie, nie .. nie odpuszczamy wodogłowiu.

Zamiast kół

mamy Dziwne koła, a usmiech nie schodzi z twarzy odwiedzających.