niedziela, 21 czerwca 2020

Diaksem na Blondynke

Zadanie było następujęce: zdemontować kosz dziobowy i rufowy.
Odkręcanie wkretarko-wiertarka nie dało rezultatów, więc przymierzyłam się do diaksa. Diaks, przerażajace narzędzie. Iskry lecą. I palca może uciać i nogę skaleczyć. Więc ostrożnie. Niestety akurat nie było zadanie dla początkujących. Trzeba było obiąć nakrętkę śruby od spodu.
Zaczęłam szaleć z tym diaksem, wg mnie ostrożnie, ale z daleka misiało wyglądało groźnie, bo facet, który parkował samochód pod Dziwna, przybiegł szybko i odjechał.
Tak poznałam Jacka Haegaera.
Groźnie hmm, i nie rokuje. Załatwmy sprawę na Blondynkę.
Wparowałam do pokoju Pana Wiesia, który akurat spał, take no for an answer. Skłoniłam go do wybrania się na pokład jachtu.
Nie protestował.
Pan Wiesio zmienił tarcze w diaksie, a ja zdążyłam przejść z dziobu na rufę, kosz dziobowy odpadł.
- Takie śrubki trzeba ciać pod kątem - powiedział Pan Wiesio. Tylko już zapomniłam, czy kąt do góry czy do dołu.
Pan Wiesio pomógł mi również odkręcić kabestany i stalówki z masztu.
Muszę powiedzięć, że Pan Wiesio jest prawie tak szybki jak Pan Blaszka. Dzięki za pomoc.
I trzyma czystość w pokoju mimo, że kręci takie same smieciowe papierosy jak Sławomir N.

Shopping porażka

....

Marian zdjął maszt


Gdzie kupić stal

namiar od Nitrona na ulicę Szczwiową, tylko ile
asko-tech

środa, 17 czerwca 2020

Knagi kreatywne

i pieta bezana, dopilnowane przez Naszego Marka a wykonane przez Sławomira N.
Cześć Ela.
Przestałam zdjęcia knag oraz pięty bezana. Wszystko jest w ocynku i będzie można pomalować na dowolny kolor.
Sławek spędził na knagach i renowacji pięt bezana w sumie 4 dni po 7godz
Materiał jest po mojej stronie 😊
Potraktuj to jako cegiełkę 👍
Dane techniczne
Blacha 10mm
Rurka 47mm bezszwowa śr 5mm
Zaślepki do rurek 8mm
Wysokości 12cm
Waga 1 knagi 6kg


Tak trzeba zabezpieczyć mokrą szmatką knagi podczas spawania żeby nie zniszczyć ocynku 🙂
Ela knagi są przygotowane do wspawania i dolna część plaskownika tam gdzie będzie spaw nie ma ocynkownia. Trzeba tylko pamiętać aby dobrze zabezpieczyć mokrą szmatką tak jak na zdjęciu górną cześć użytkowa knagi aby nie uszkodzić ocynkownia . Oczywiście po wspawaniu trzeba będzie pomalować dolną cześć knagi a górna część użytkowa może zostać tak jak jest abo po poprzednim odpuszczeniu pomalować na kolor. 😊👍

Knagi już jadą do Trzebieży. Jutro przymierzymy.
Dzieki Nasz Marek.

Osie od tira cdn

Dwie czy jedna.
Umówieni jesteśmi z Mirkiem Ciężarówka i Sławomirem N na montarz osi w tygodniu po wyborach.

Wytęż wzrok

Mirek Ciężarówka w październiku kupił dla Dziwnej dwie osie od Tira, żeby upgradować Dziwne łoże do versji 2.0 czyli jezdnej
Dwa razy już tych osi nie dało się odebrać, raz gość złamał rękę w październiku, i ostanio, bo powiedział :
- To za nagle.
Była środa po południu, chcieliśmy odebrać w pt rano.Za nagle powiedział w czwatrek wieczorem.
Jako dowód istnienia osi, w których istnienie przestałam wierzyć, dostałam ten materiał.
Wytez wzrok i znajdź 2 osie od Tira, przy czym jedna może byc przecięta na pół.

wtorek, 16 czerwca 2020

Szczelinomierz

Dziurę flansza - flansza będziemy mierzyć szczelinomierzem.
Szczelinomierz wygląda tak:

Pan Wiesio

Zobaczyłam takich Panów z kwiatami i zażartowałam, że przyszli witać Pana To.
Potem przypomniałam sobie o rocznicy śmierci Pana Wiesia, a Pan Blaszka opowiedział mi taka Dziwną historię.

Popłyneli motorówką "Magdalenką", z rodzina Pana Wiesia, uczcić go w rocznice zaginiecia w miejscu, gdzie zginął. Ale gdzie to jest. Gdzie to jest dokładnie.
Nagle zgasł silnik. To tu. "Za tych co na morzu".
Silnik odpalił. Wiesio dał znak.

Za tych co na morzu, Panie Wiesiu. Dziwna dorzuca się do życzeń.

Dziwny Kabestan a Osobnik z Mińska Nr 1

Post jest zainspirowany zdjęciem Maćka Sodkiewicza, na którym Sodek Junior dłubie przy kabestanach.

Osobnik z Mińska nr 1 wziął Dziwne kabestany do przejrzenia i naprawy: 3 w sierpniu 2019, 1 w grudniu.
W grudniu powiedział: - Kup mi harkena.
- Dobra, to zamówię przez internet, przyjdzie do domu.
- Ja kupię.

Przed lockdownem próbowałam dodzwonic się do osobnika z Mińska, ale nie odbierał.
Nie odbierał 3 miesiące.
W końcu w desperacji użyłam żony Osobnika z Mińska, którą kupiłam niemiecką chemią, żeby nie pytała- Jaka Ela?
W połowie maja wyszarpałam dziwne kabestany.


Kabestany po remoncie wyglądają tak.



- Miałaś mi kupic harkena. Pracuję. Dokupisz sobie, troche części brakuje (tu padła nazwa), sprawdzisz w internecie. Jagielloni to zrobiłem kabestan na TIP TOP.

Teraz za przykładem Maćka dałam Dziwne kabestany do naprawy blondynkom (Łom Łumen i moi) i dzieciom: Lotopałanka.
Na miejscu J a g i e l l o n i  to już zaczynałabym się bać.
Jeżeli spotkacie Osobnika z Mińska w realu, oprócz pytania czy nie znalazł zgubionych części, prosze przekażcie taki mesydż:

Obciach przed Rychem.

Szekla

Widok Szekli o poranku przypomina mi o temacie kabestan.


Nitron jest sąsiadem Dziwnej

.. on the bright side. Opozycja w jednym kącie.

Eureka

Moment Eureka jest momentem, kiedy wpada się na pomysł i ten moment jest niezależny od poświeconego czasu, pracy.
Przyszedł Pan Blaszka, który proponował inne rozwiązanie na ster.
- Odetnijmy talerzyk z nowo wytoczonego wałka. Jak się wszystko ustawi to wspawa się go pod takim kątem jak puści.
O ile wiercenie wzbudzało mój niepokój, to odcieńcie flanszy nazwałabym horrorem.
A co robią Blondynki przyparte do muru. Mają eurekę.
- Ustawmy tuleję w osi z dziurą na ster w skegu, czyli na dole. Jak? Na sznurek
Markul:- Dobrze mówi.
Piotr znalazł rurę, która była na tyle długa, że starczyła do kokpitu od trzpienia.
- To lepsze niż sznurek.


Filip: - Obwińmy rurę gąbką, żeby umiecić ją precyzyjnie w środku tulei i środku dziury w skegu na ster.
Nie miejśmy gabki, obwineliśmy niezastąpioną taśmą szarą.
Pan Blaszka przyheftował tuleję na górze i na dole.
Włożyli ster.
Bład jest tak mały, że obleci na podkładkach, bez odcinania.

Dzięki Piotrze.
Dzięki Panowie.

Teraz rozwiązanie wydaje się oczywiste. Dlatego zawsze ale to zawsze zaczynajmy od algorytmu.

Dobry duch steru

Markul wywiercił, zgodnie z zaleceniami Pana z Opoczna dziurki we flanszy wiertlem 5.


Wzbudzało to sprzeciw całego mojego organizmu, ale nie było innych pomysłów na rozwiąznia pata na sterze. Przed rowierceniem dziur z 12 na 14 uchronił nas brak odpowiedniej końcówki od wiertarki.
Pojawił się dobry duch steru, Piotr Accu.

Piotr do KptGmailKom
- Co, nie mówi sie Dzień dobry,
- Dzień dobry.
- Nie mówi się Dzień dobry, bo dziś niedobry.
- Pan To.

Piort: - Zdejmijmy całośc i obejrzyjmy z boku, co nie gra.





Markule prezentacja


Drugi raz, teraz ze względu na Mariolkę.