poniedziałek, 9 sierpnia 2021

Pan Fantastyczne historie

i jak ich wysłuchać z kamienną twarzą.
Zwykle historia zaczyna się tak:
- Miałem Niemkę. Oooo macha do mnie-
Patrzysz, a w barze u Bospana, tyłem siedzi i drapie się po głowie jakiś facet.
Lepsza historia od miałem Niemkę, to : miałem dwie. Mężowie byli zazdrośni.
Ogólnie nie czepiałabym się, bo też lubię dobre historię, ale jedna z nich totyczy mnie i robi się fantastyczna mimo dwóch naoucznych - nausznych świadków. Dotyczy kwestii, skąd się wzieło moje przezwisko "Ta piz.."
Fantastyczne Historie, próbował zwalić winę na Sławomira N, że ten doniósł. Potem twierdził, że rzeczywiście tak mówi o mnie, ale żartobliwie do Sławomira, "kiedy przyjeżdża ta piz..". Przepraszam, ale do tak bliskich spotkań nie doszliśmy .. i dziękuje za taką poufałość.
Ostatnio wersja wyewoluwała do nastepującej. SAMA zadzwoniłam do Fantastycznych Historii i SAMA nazwałam sie Ta piz.., bo Dziwna to dziwka.
Lol
Przedstawiam moja wersję. Zadzwonił do mnie Fantastyczne Historie. Był dziabnięty i za grubym palcem trafił w Ela, nie Emil. Pomylił się. Dzwonił do kolegi.
- Pani nikt nie lubi. Mój pracodawca, Ten SpawaĆ, mówi o Pani Ta Piz..
Zrobiło się szalenie miło, bo było 2 dni przed gwiazdką.
- Też Panu życzę wesołych świat.
A że telefon był w trybie głośnomówiącym, świadkami są Lotopałanka i Łom Łumen.
Takie są skutki picia wódki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz