Markul wywiercił, zgodnie z zaleceniami Pana z Opoczna dziurki we flanszy wiertlem 5.
Wzbudzało to sprzeciw całego mojego organizmu, ale nie było innych pomysłów na rozwiąznia pata na sterze. Przed rowierceniem dziur z 12 na 14 uchronił nas brak odpowiedniej końcówki od wiertarki.
Pojawił się dobry duch steru, Piotr Accu.
Piotr do KptGmailKom
- Co, nie mówi sie Dzień dobry,
- Dzień dobry.
- Nie mówi się Dzień dobry, bo dziś niedobry.
- Pan To.
Piort: - Zdejmijmy całośc i obejrzyjmy z boku, co nie gra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz