Niedawno odwiedziłyśmy z Lotopałanką Strzelnicę B7.
Dlaczego?
Nigdy wcześniej nie byłyśmy na strzelnicy, ale od jakiegoś czasu miałyśmy to w planach
Kumpel otworzył, trzeba wspomóc kumpla. Korba z kolegami.
Kino i teatr nieczynne.
Narosły we mnie super negatywne emocje wobec TRZECH osobników z Mińska, nie licząc flaszki. Osobnicy ci charakteryzują się spożyciem i procesem pętli, w kółko mówią to samo, ale nic nie robią. I tak pół do roku. Kup mi smar, szefuncio instaluje hak, generalnie, ogólnie, mam przemyślane. Trzeba było uwolnić się od tego jarzma, bo Dziwna to przepływ pozytywnej energii.
Tekst imprezowo-zaczepny był: Idziemy uczyć się strzelać do Piratów.
Co z tego wyszło. Zobaczcie sami.
Polecam Panów Instruktorów z B7. Blondynki i sam środek tarczy, a broń była konkretna.
ps. żadnym z tych osobników z Mińska nie był Nasz Marek.
ps2. z tym środkiem tarczy to mogą być geny Generała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz