piątek, 15 maja 2020

Maszt podniesiony na blondynkę

Jacek Eternity zauważył, że wygina nam się maszt, i że trzeba go podeprzeć w środku. Zrobiłyśmy to we dwie, same z Lotopałanką, bez pomocy samców.

Krzesło jest pamiątką po Marcie, kupeli z NRDówka, "nie zapomnij o mnie".

1 komentarz:

  1. Cieszę się, że się przydaje! Pozdrowienia z Irlandii, dziewczyny! :D

    OdpowiedzUsuń