W niedzielę po południu Sławomir zaczął malować i maluje do dzisiaj.
Errata. Nie skończył. Nie maluje, bo sie rozchorował od farby. 10 lat w stoczni przy żywicach i laminatch nie uodporniło organizmu. Takie zatrucie najlepiej przepłukać wódką. (Sarkazm)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz