poniedziałek, 31 sierpnia 2020
Ania z Alfa
W drodze z Gdanska, z 90 urodzin cioci Teresy do Olsztyna, na ślub Kaski i Artura, odwiedziłyśmy w Elblągu, FajnąAnię. Jest to pierwsza osoba, którą najpierw zapoznałam online, a potem w realu, co do której poczułam natychmiastową sympatię tylko oglądając avatara, czyli gorzej niz zwykle, pierwsze wrażenie wysnute ze zdjęcia.
Bawiłyśmy się jak Idiotka z Idiotką, sformułowanie AnyBłeee, czyli świetnie, z dużym poczuciem absurdu i dźwigiem miedzy nogami.
FajnaAnia odpowiedziała:
- "Wariatki nigdy się nie starzeją (...) A nawet jeśli, wariactwo im zostaje." ~ Joanna Chmielewska
I tego się trzymamy.
Knagi i Sławomir N
Sławomir N wspawał knagi, ale wzmocnienie w postaci płaskownika, tylko przyheftował, bo twierdzi, że mu się głowa nie mieści do bakisty rufowej. Mówi, ze Pan Blaszka ma mniejszą głowę dlatego mu się mieści i ma skończyć, ale nie, nie, nie .. nie odpuszczamy wodogłowiu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)