poniedziałek, 9 grudnia 2019

Markul mówi, że

z jeża chcieliśmy zrobić kota i sie nie udało. I żeby nie mieć pretensji do jeża, że nie jest kotem. Ok może być i jeż, ale uczciwy.
Pan Blaszka ma inne powiedzenie: "Z kurwy, kanarka nie zrobisz"
Róznijmy sie pieknie i tu jeż pogrzebany.

Mój przyjaciel Markul


Nie ufaj brodatej sąsiadce!

Sabotaż, zdementowany

Za nazwanie Sławomira grzebuła (jego własne okreslenie) Dziwna została pomazana farba epoksydową bez utwardzacza. Zdjęcia wkrótce, bo w weekend byłam tak wkurwiona, że nie otworzyłam aparatu. Sławomir twierdzi, że Armator mu kazał użyć taakich proporcji tzn proporcj producenta (3 farby + 1 utwardzacz) czyli trzymać się instrukcji.
Sławomir czesto swój brak postępów zwala na Armatora.
P.Blaszka mówi, że gdyby w farbie BYŁ utwardzacz to po jakimś czasie by się utwadził, ale juz minął tydzięń.
Po analizie danych Armator doszedł do wniosku, że to było celowe działanie Sławomira na szkodę jachtu.
Armator nie chce mieć ze Sławomirem więcej doczynienia, tym samym Dziwna też nie.

Zakaz wstępu Sławomir, bo znowu cię Dziwna walnie w kolanko butlą spawalniczą


Tak Było, ale DEMENTUJE sabotaż.
Na szczęście było trochę utwardzacza. Farba stwardniała po 2 tygodniach. Wygląda to tak

Skończone

napisał p.Blaszka. I nie trzeba mu było przypominac o wymianie słupka.
Tymczasem dopasowywane przez Sławomira przez długie tygodnie boki zbiornika, były niedopasowane.

Stowarzyszenie pracodawców

.. przeciwko niedorozwiniętym bezzębnym pracownikom w skrócie NBZ.

Do kąta i sie wstydź

W ten weekend Armator dostał WKURWA, gdyż całą prace poprzedniego weekendu H.J strzelił.
Dziwna wypiaskowana fantastycznie przez P.Blaszkę i wysprzątana przez Lotopałanke, Armatora i pomocników NIE ZOSTAŁA pomalowana. Przez tydzień obrosła rdzą. Piaskowanie i sprzątanie trzeba będzie powtórzyć.
Sławomir, który był Dziwnym Bosmanem stracił tę funkcję i został za to delegację do kąta.

Marsz do kąta i się wstydź!


Komentarz do rzekomego zatrucia farbą.
Farbą epoksydową można się zatruć, ale bardziej prawdopodone jest zatrucie otwartymie pulpetami w sosie pomidorowym, stojącymi w pokoju w okolicy kaloryfra min 3 dni. Mam świadków.

Komentarz krewnych i znajomych:
- O cholera
- Kurde
- W morde...
- Ol noł!
- O o ja p...... Tylko tyle mi się nasuwa