ale żeby nie zapomnieć, w końcu wchodzę w "mode" zapominalski, zanotuję o czym mówiliśmy.
Pan To teraz Pan Prezes Najfajniejszej Mariny w Zachoniopomorskiem Opisywanej w Niemieckich przewodnikach Bezpłatnie, w skrócie Pan Pre.
Negocjajce leciały mniej więcej tak:
PT: - Dlaczego Pani to robi (TO?)? Pani chyba czerpie z tego przyjemność?
A: - Pan mnie szantażował.
PT: - To Pani zerwała negocjacje.
A: To Pan zerwał negocjacje i rekomendował nie podpisywanie umowy ze mną.
[można sprawdzic czata fb]
PT:- Proponuje się porozumiec. Jeżeli się nie dogadamy, zbyt duze indywidualności, to 2 tygodnie na opuszczenie mariny.
PT: -Krygier jest skompromitowany. Ten banner uderza w Pania.
[Pan To JEST dobrym sprzedawcą. Kupione od Armaturę Śmiałego.]
PT: - To nigdy nie miała byc marina rezydencka, tylko tranzytowa.
PT: - Czemu Pani to robi. Wpłaciłem na Pani zrzutkę.
[udostepnił, nie! wpłacił]
PT: - Jako skarbnik PZŹ rekomendowałem, że jeżeli organizacja nie umie utrzymac jachtów to niech ich nie trzyma. Kupiliscie łódki za przysłowiowa złotówkę. Nizej niz cena złomu.
A: - Jak Pan widzi jachtu nie sprzedałam tylko go remontuję.
PT: - Prezes w Pani sprawie był tego samego zdania co ja/
[Prezes w mojej sprawie był innego zdania. Problem bizantyjskich generałów. 1:1 nie da sie rozstrzygnąc algorytnicznie kto mówi Prawdę]
PT: - Zostawiłem w grudniu marinę z kasą, zastałęm z długami. Zwolnili Daniela. Podobno donosił do mnie.
A: -? Oprócz kamer, miał Pan podsłuchy?
PT: Dlaczego Pani go nie broniła?
PT: -Tu przypływaja Niemcy i nas bezpłatnie opisuje w swoich przewodnikach. Taka fajna marina. Zamyka mi sie finansowo. Rezydenci wracają. Klimat prawdziwie żeglarski.
PT: - Z najlepszym Spawaczem w Zachoniopomorskim chce tu stworzyc marinę remontowa, żeby ten Spawacz miał tu swoje miejsce i szyld na bramie, żeby go wies szanowała.
Markul: - Nie chiałbym być czepialski, ale czy to nie stoi w sprzeczności ze zdaniem, że to nie miała być marina rezydencka.
PT: - Pracuje w wiekszości z kobietami.
PT: -Jezeli się Pani zdecyduje wynieść, oddam to mała kasę co tu Pani płaci, mówię przy świadku.
Po wyjsciu:
Markul: - Dobrze by było się dogadać, ale jeżeli chodzi o lizanie dupy to ty nie masz tego programu.
-
ps. czyli to co mi się przypomniało w zapominalskim modzie
- Jak Pani zdrowie, słyszałem, ze jest Pani chora - zapytał DWA razy PT
- Dziękuje. To nie jest informacja dla Pana - odpowiedział A
Rozmawialiśmy też o czystości damskiej toalety i żeby nie wystraszyć Pani Sprzatającej.