poniedziałek, 7 września 2020

Oczko wodne


Pan To pojawił się po drugiej stronie kałuży.
- Zapraszam na Dziwną -
- Tylko pójdę po kalosze -
- Może Marina, Pan pożyczyłaby mojemy pracownikowi, jakies kalosze, żeby nie skręcił nogi ślizgając sie po masztach -
- Czy uważa Pani, że mam pozyczyć Panu MOJE kalosze ? -
- Proszę odpompować -
- Pani Elzbieto, prosze natychmiast zmienić TON -

Ale o co chodzi, powiedziłam proszę a nie natychmiast!. Co by powiedziała Armaturka Śmiałego?

W obijaczach

- Pani Elu, wyciąć diury nożykiem, z boku, bo od dołu opona jest zbrojona - poradził p.Wiesio, jeszcze przed deszczem

Leje




Dziwka Dziwna

 Jeżeli już wspomiałam o takim przezwisku, to w świetle ostanich ustaleń na dziwiczy rejs wokół Ameryki Pd, a Antarktydę i w siną dal, do załogi zgłoszone są 4 Panie: Armator, Lotopałanka, Łom Łumen i Fajna Ania. 

- Let's go bitches - jak to mówią na amerykanskich filmach - 


Dziwna też bicza!


Wczytując się w tabliczkę Piany



wynika, że w życiu to trzeba mieć trochę szczęścia. 

Piana: - To wszystko wina tej dziwki Dziwnej -

Dziwna: Piana! Chyna byłaś pijana.

Tak jotki te, przezywała Regatowa Ulka, ktora była KWŻetem w Trzebieży w 2012 roku.

Swoja drogą, przy tylu rejsach, które odbyły się na Pianie, dlaczego tak pechowy dobór materiału.



niedziela, 6 września 2020

Będzie lało

 



Uwaga, niebezpieczeństwo w drodze do kontenera

 


Oznaczone niebezpieczeństwo.



Panie Sikalski, obciach przed Rychem

 


Wróciły zachody słońca

 



Bosmana tutaj nie ma

 Na wypadek, gdybyscie nie zrozumieli powtórze 3 razy. Trzecie z lewej strony drzwi, bez zdjęcia.



bo jest tu.



Pogawędka z Wędkarzem

 


Pajaki snują sieci

 nie tylko na Dziwnej






Idzie jesień

 Wróciły interesujace wschody słońca i poranne mgły.





Dyplomy

 Dyplomy zostały rozdane i wysłane, a pretekstem do tego było podziękowanie dla firmy Olicon za farby.

Najfajniejszy dyplom dostała Śliczna Magdalenka, za bycie Dziwną Żoną, niezazdrosną.


Jeszcze raz dzięki.

 

poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Mój przyjaciel Konop

 Jest moim najstarszym kolegą żeglarzem, nie w sensie ile ma lat ale ile go znam.

Tyle. Poznalismy się, gdy mielismy 16 lat, teraz mamy 18 skończone.

Z kumplami z żeglarstawa jest tak, płynie się z nimi w rejs a potem sie ich ma do końca życia. Z Konopem zaliczylismy kiedyś wędrowny obóz po Mazurach na omedze, a że to był sierpień i reszta Inteligencji Katolickiej poszła na pielgrzymkę, były po 2 osoby na okręt. Mielismy tez jeden silnik wietierok, którym mielismy zacholowac te okrety na Zegrze. Silnik psuł się i w każdym porcie łapaliśmy Rastamana od silnika, ktory go naprawiał. Jak wiadomo prawdziwy Rastaman zawsze rozpozna prawdziwego Rastamana, wiekszą cześć podpływu wykonalismy na żaglach, nikt nas nie rozpoznał. Spóźniliśmy sie jakieś 2 tygodnie.

Konop regularnie wrzuca na Dziwną zrzutkę, oprócz moich urodzin i świat, cyklicznie, co miesiąc. Zaczął od 11.11, ostatnio stwierdziłam 20,20.  Przepraszam, to jest 22.22. 

Dzięki.

Konop w młodości, ciacho.