zaplanowana na ten rok, powoli rusza. Wybuchowy Staś kazał mi czytać o rozwiazaniach Vetusa do poduszki, żeby się oswoić z napisami. Ze swej strony postanowiłam skończyć temat blachy raz na zawsze, żeby nie sypać rdzy na nowo wstawiony silnik.
Dlatego zabrałam się za kupowanie i montowanie okien.
Próbowałam skłonic Pana BosmanZawszeCięZgani by pomógł mi wyciąć blachę, bo mam neuropatię i będę ciać długo, ale miał urlop. Wszechświat chciał inaczej. Wszechswiat chciał, żebym nauczyła się ciąć diaksem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz