przyjechało bez zapowiedzi, wcześnie rano we wtorek.
- Co mamy wyjąć? Przysłał na SZEF na oględziny.-
- Tuleję -
- Tu mlotem przyjebiemy, przyłożmy w srodku - wyjdzie-
Panowie uwierzyli, że już próbowaliśmy tuleje wybic od środka i nie wyszło. Oszczędziło nam to jakieś pół godziny.
- Ma Pani spawarkę?-
-Mam-
-Gruby płaskownik?
-Mam-
- Ooo, ma Pani nawet kliny stoczniowe - ucieszyli się
Po pół godzinie tuleja była wyjęta, a moje zaskoczenie gigantyczne!, że można tak szybko wykonać robotę bez zapowiedzi, a nie umawiać się LATAMI z fachowcami z T. i MM. Panowie byli abstynentami.
Dziękuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz