czyli kibel przenosimy na prawą burte na prawie rufę za kambuz. Tam też będzie prysznic. Zrobiło sie mniejsce po wycięciu absurdalnej bakisty i półgrodzi. Bardzo, ale to bardzo symplifikuje to nam pobory wody i odpływy. Nie trzeba będzie ganiać gówna przez gródź, jakby to musiało mieć miejsce, gdyby kingston pozostał za grodzią tam gdzie był. Takie wnioski po rozmowie z Gwiżdżem, dupnym Góralem z Nowego Sącza, hej.
Gwiżdżu, słysznie zauważył, że dla niektórych chodzenie na dziub do wc na 6 metrowej fali było problemem. Nie pamiętam tego. Natomiast otwieranie drzwi grodziowych, stalowych przy przechyłam tak, żeby nie dostać nimi w ciałko, było trudne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz