Pan To pojawił się po drugiej stronie kałuży.
- Zapraszam na Dziwną -
- Tylko pójdę po kalosze -
- Może Marina, Pan pożyczyłaby mojemy pracownikowi, jakies kalosze, żeby nie skręcił nogi ślizgając sie po masztach -
- Czy uważa Pani, że mam pozyczyć Panu MOJE kalosze ? -
- Proszę odpompować -
- Pani Elzbieto, prosze natychmiast zmienić TON -
Ale o co chodzi, powiedziłam proszę a nie natychmiast!. Co by powiedziała Armaturka Śmiałego?
Majsterszyk!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
DelfInn