piątek, 28 maja 2021

2 tygodnie

ją malowałam. Dobrze mnie to zmęczyło, bo tydzień odpoczywałam, odpoczywałam na warzywo czyli fizycznie i intelektualnie. Gdy już się zregenerowałam, trzeba było gnać na egzamin 8klasity. Trzeba to trzeba. A teraz czas na różową notkę na fb.

2 tygodnie

ją malowałam. Potem pojechaliśmy do domu.
Lola chyba tęskni.

United colors of Dziwna

Oddaliśmy

ramki, podesty i deski Smiałemu. Jeszcze raz podkreślam, podesty fantatyczne. Dzięki Smiałki.

Zachód po burzy

Po burzy

pojawiło się jak zwykle oczko wodne. Bez dopłaty.

Nazwa

Dziwna wycięta laserem z foli u chłopaków pod domem, All print, okazała się zbyyt wiotka. Lotopałanka napis zrobiła odręcznie. Ale ręka!
Za to ręka fotografa coś się trzęsie.
A rufa wystukana przez żeglarzy kursantów, aż boli patrzeć.

Napis zrobiony moją ulubioną, najpiekniejszą i darmową czcionką Lato. Znam autora:)

Antifouling

czyli po polsku farba antyporostowa po otwarciu była zielona, a po wymieszaniu ceglasto czerwona.
Malowanie zostało przerwane przez gradobicie.
Po burzy Sławomir walczył dalej, moi już odpadłam.

Faja

mylona przeze mnie z fletem, czyli Inter 263, jest stosowana jako przekładka pod wodę, żeby przykleił się antyfouling.
- Co tak cienko? Grubiej smaruj. - Marek-Co-Spadł-Z-Nieba rzucił w przelocie między malowaniem swojej łódki Alicari na biało, biało na SnowWhite, aż bije po oczach.
- To smaruję drugi raz - i wzdycham, że mógłby już być koniec.
Muszę powiedzieć, że w tej kolorystyce, czyli dół na szaro, Dziwna wyglądała najlepiej.