Moje siostry wiedźmy vel Dziwne Damy

Gość specjalny spływu - kpt. Rysio

- Ela, czy spisałaś już te nasze Dziwne historie i przygody?- pyta Rysio
- Jeszcze nie. Ale spiszę, spiszę.

Żeglarska kajakowa operacja na Liwcu

jak zwykle.

Mamy torbę

Suwklapa drwala

się suwa.

Czeka na nowy związek ze sztorcklapą, - zamek.

Farba epoksydowa

nalana na dno w bakiscie, popękała i odłamała się. Za twarda.

Pierwszy skończony projekt Szkutni

- Nie chciałabym być czepliwa, ale co to za biała plama -
- Ptak obesrał na dowidzenia. Taki goodbye kiss - MarcIna
Remont trwał rok i skończył się sukcesem. Brawo.

Arbuz

- Ale macie fajny żagiel - powiedział Filip Piekny, miłościwie nam panujący Prezes.

Trening pływacki

o zachodzie słońca, a tymczasem jest zakaz kąpieli ze względu na sinice.

Za sto - dwieście lat

będzie już małe okienko, czyli moje doświadczenie z wiercenia szpigatów w bakistach.
Zajechałam celmę. Nasz Marek naprawił. Jak zwykle.

W bakiście

znalazłam niepomalowane wzmocnienia pod knagi.
A niech ci wypadną wszytkie zęby.

Znowu mieszkamy w Blaszance

I nie możemy się nadziwić ile tu miejsca.

Kawa pod drabiną

The best time of the day.

Rzeszowiak

przypłynął. Dobry statek, choć sławę ma złą - wypadki (Tu)
- Czy znacie takiego przesympatycznego starszego Pana, który zajmuje się Rzeszowiakiem - Rysia? -
Ktoś znał, ale zniknął. Reszta nie wiedziała co to j-80. Zaprosiłyśmy na ławeczkę, ale odpłynęli. Obciach przed Rychem.
Tomek Kowalczyk pływa Rzeszowiakiem sam, ale wtedy miewa zwidy ze zmęczenia, że ma szkieletowa załogę. Dobry statek, dobry kapitan.

Linia silnika

Dodatki