czwartek, 13 sierpnia 2020

Ohoho, przechyły i przechyły

 

Sztorm

Pani za dużo czyta,- mówi Pan Blaszka
Za to Lotopałanka, która naprawde dużo czyta i do tego w kilku językach, na pytanie co czyta mama odpowiada:
-Elżbietku czyta tylko jedna ksiązke. "Sztorm, co robić."
Sztorm nadszedł, wiało już tornado, ale zelżało do 10 B. Są nadzieje na proste 8.
8 czy 10, to pewne, że będę żygać.


poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Czekając ma wynik - wyrok,

film, który zrobiłam po 4 chemi.
Znajomy z zagranicy - Upiorne.
Byle śmiesznie upiorne, jak w Adams Familly, a nie jak w IT.
JEST WYROK.

piątek, 31 lipca 2020

Echosondę wybrać trza ..

ta czy ta ?


Scansol

i jak je farbę. 
Je dobrze, ale wybiera tylko jedną powłokę. Najlepiej je na mokro.

Zatkane dziury

- Otwory, pani Elu, otwory -, jak poprawia mnie Najlepszy Konsultant.





A uszczelka została wycięta z wycieraczki Blaszanki.


Zakaz

porzucony pod Dziwną, został zagodpodarowany.



Trzebieska noc

prawei jak arabska.

Praca wre jak zwykle

czyli jeden pracuje, trzech się patrzy.
Ale zwykle to podziwiamy Pana Blaszkę w akcji.

Na gofry

to najlepiej iść na plaże do samego końca. Są gofry z lodami i owocami, a owoce świeże, nie kandyzowane lub z puszki.


Bar Zatoka, czyli czego można sie dowiedzieć w damskiej toalecie

Pewnego razu, zapoznałam, tamże, dwie Panie, które opowiedziały mi, że one to przypływają co weekend do Trzebieży, tylko po to żeby zjeść obiad w barze Zatoka. Gotuje kucharz okrętowy. Niesamowita zupa rybna i pyszne pierogi.
Byłyśmy.
Możemy z czystym sumieniem polecić jak Majonez Winiary.




Szał w damskiej toalecie

W poniedziałek, już z  tydzień temu poszłam sie wykąpać po pracy, a Lotopałanka jak zwykle nie. Zapytałam kapiąca się dziewczynę, czy jest ciepła woda, ale w sumie to spodziewałam sie odpowiedzi, tak chciałam ponarzekać. -Jest
-Ale ciepła czy letnia?
-Ciepła. Nawet gorąca.
Sprawdziłam pod prysznicem. Leci gorąca woda. Kilka dziewczyn, które czekały w kolejce, a które zalizcyły poprzednio w Marinie tak zwane "ciepłe" przysznice wpadły w szał zachwytu. Był to mój pierwszy naprawdę gorący prysznic od dwóch lat, nie licząc prysznica Nepalskiego.
Nawet się Lotopałanka wykąpała.
Dla nieobeznanych prysznic Nepalski wyglada tak: wiadro, wrzątek zagotowany na kuchni lub w czajniku, metalowy kubek.
Rano w dowód wdzięczności zostawiłyśmy Bosmanom dokument dziwnej treści: Dziwne dziewczyny dziękuje za ciepła wodę, podstęplowany różówą pieczatka.
Zdj brak. Mała rzecz a jak cieszy.