W tym roku zamiast na zlot Próchno i Rdza udałyśmy się z Lotopałanką na południe i wschód. Wylądowałyśmy w Bieszczadach. Nikt z Mińska nie też pojechał. Podobno było przez to kuRTuLarnie, brak Bosmana i Zmory. W zeszłym roku nie dotarłam na Próchno, bo się rozchorowałam. Dlatego mam po zlocie najdroższą koszulkę, 150pln i do tego jest żółta, czyli w kolorze którego bardzo nie lubię.
Kiedy znudzą ci się szanty .. pierdolnij kapitana.. Plastikowgo Kapitana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz