Kupiłam by naprawiać ponton. Ponieważ skrzywdziłam pralkę zostawiając zamknietą włazem tasiemkę, która uszkodziła kołnierz i ten zaczął lać wodę. Pomyślałąm sprubóję.
Okazało się trochę sztywniejsze niż guma, z której zrobiony jest kołnierz ale świetnie przeszło 20 prań, aż do momentu załadowaniu rzeczy z Trzebiezy. Zapach nie pozostawił złudzeń. Trzeba było przeczyścic pralkę na 90 stopni. Niestety i to nie pomogło, łata na kołnierzu przy tej temperaturze pusciła. Za chwilę pralka przestała wogóle wylewać. Czyszczenie filtra wykazało jak zwykle dużó skarbów, trochę drobnych, trochę śrubek i wiertełko.
Skleiłam kołnierz 2 raz. Czekam aż wyschnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz