Postanowiłam poćwiczyć spawanie. Najwięcej kłopotu sprawia mi opanowanie maski by mie spadała mi co chwilę na oczy i żeby widzieć. Uzyskałyśmy pewne porozumienie.
Te trójkąty wspawał Markul pod kokpitem, źle a potem wycinałąm je 3 miesiące, aż nauczyłam się ciąć diaksem (fleksem, szlifierką kątową).
- Cienkie przepalisz, - powiedział Nasz Marek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz