wtorek, 19 lutego 2019

Dalej o Livet

Na Miss Livet zbachało się wszytko co mogło się zbachać.
Konkretnie:

  • - spaliła się instalacja elektryczna, i gdyby nie Sławek Sławuś, który wykazał się obecnością w miejscu pożaru, nie trzeba było odpalać tratwy ratunkowej.
  • - urwał się fał i zakręcił w śróbę
  • - spaliły światła nawigacyjne
  • - celnicy Francuscy przetrzepali cały jacht w poszukiwaniu emigrantów i kontrabandy
  • - bank zerzał Bosmanowi kasę i nie mogli wypłynać, bo nie mieli jak  zapłacić za marinę.

Dlatego, gdy spuścimy już Dziwną na wodę, to najpierw pobujamy się blisko, zanim ruszymy w daleki świat, po Bałtyku i okolicach.
Co ma się zbachać, niech się zbacha.


6 komentarzy:

  1. Bardzo inspirujący artykuł. Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Super to zostało opisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny wpis.

    OdpowiedzUsuń