Pompa kokpitowa

Ręczna pompa podłączona.

Fot: Paweł Majewski

Gdzie śpisz?

zapytała Ania-Żona.
- W namiocie -
- W namiocie?! W taką pogodę?! - -
- W namiocie na Dziwnej -

Fot. Paweł Majewski
W dzień było 17 stopni na plusie, w nocy -2 na minusie.
- Jak jest? -
- Jak na obozie -
Tzn fajnie.
Beata jest zadrosna o namiot.

Ster, JEEEEj

Paweł nie wie, że nie znoszę fotografować w pionie:)

Wanta

Kosz dziobowy

jest kręcony na śruby stożkowe 6m, oprócz bardzo skrajnych miejsc, gdzie jest 5mm bo nakretka 6 nie wchodziła.

Sektor

Najważniejsze, żeby linka sterociągu nie była zagięta na sektorze, bo się łamie. W tym miejscu musi być łuk.

Kolumna i łańcuch

Łańcuch, rolki, sterociągi

Dno kokpitu wymalowane

jakoś, ale najważniejsze, że jest pod sektorem.

Ze sterociągami jest mała wpadka. Miały być zakute na dokładnie, by można było regulować naciąg sciągaczem, ale się nie udało. Jest za krótko i musiała zostać dołożona szekla. Do poprawki.

Okoliczności przyrody marzec 17st

Cięgna

Paweł wywiercił dziury w dnie kokpitu w miejscu pod kolumną by przepuścić przez nie cięgna. Na około nich wspawał kołnierz z profilu zamkniętego by nie lałą się tamtędy woda do środka.

Obserwuję spawanie przez dziure od pompy.

Maluję

wszystkie ubytki min. pod koszem dziobowym.

Fot. Paweł Majewski

Pompa zęzowa w kokpicie

Po długich doktoratach jak wykonać przejście do pompy w kokpicie, Paweł Jagielończyk zrobił po swojemu. Paweł lubi przykręcić, ja chciałam spawać. Różnica doświadczeń, do drewniaka - jagieloni nie da się spawać.