zwane przez Bosmana szpigatami, są umieszczone w "dziobowej" cześci kokpitu, czyli bliżej dziobu. Idą prosto w dół. Na planach, które dostałam od MarcIna, który on dostał od Konstruktora z Gdańska, są ummieszczone w cześci rufowej, ale też prowadzą prosto w dół.
MarcIna twierdzi, że jest to bład. Na Śmiałym, jak również na innych jachtach, stosuje się szpigaty, które się krzyżują, czyli z lewego kokpitu na prawą burtę i odwrotnie. Temat na tyle mnie zintrygował, że zadzwoniłam do Najlepszego Konsultanta, który potwierdził takie rozwiązanie. Powiedział też, że stosuje się K R Ó C I E C, (nowe słowo i przez ó) czyli do rury stalowej montuje się odpływy gumowe i łaczy się cybantem. Odpływy ruchome. Wtedy jak nie działa na wprost można, potestować na krzyż. Rury przyspawane pod kokpitem na stałe, jak na Dziwnej, moga mieć taką wadę, że ponieważ kokpit "wisi" w próżni i się rusza, mogą się połamać. Nigdy nie słyszałam o takiej awarii. Rozwiązanie z gumowymi rurami do mnie nie przemawia, za mało pancernie.
Zrobię symulację odpływów w przechyle.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz