Wysłałam.
List zaczynał się mniej więcej tak.
Drogi Sponsorze. .. To jak Dziwna.
Na szczęście przed wysłaniem, dobrym dziennikarskiem zwyczajem dałam do redakcji moim psiapsiom.
Łom Łumen: - "W tytule, Drogi Sponsorze ok, ale czytam dalej i nie wierzę. Cofnęłam się 3 zdania. Ona do niego pisze na ty!"-
Poprawiłam. Takie sytuacje zdarzają mi się notorycznie np. bład w nazwisku propotora na stronie tytułowej pracy magisterskiej.
Koty Lola i Dori wybrały jednogłośnie drugiego sponsora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz