Zlekceważyli złożoność problemu talerzyka z fiutkiem. Nowo wytoczony element okazał się za duży, nie dałosie go naspawać na wierzch
Plus w środku stewy rufowej siedziała dodatkowa rura, o której nikt nie miał pojęcia, mimoużywania inspekcji. Nie raz.
Od początku. Zaczeliśmy dyskuje.
- Jak jest python to wystarczy 1mm świała na wale.
- NIIIIEEEE!!-
Sytuacja szła w kierunku bycia bardzo nieprzyjemnym armatorem.
Wołają mnie.
- Wiesz ile tu jest?-
- Wiem. 42 mm w pionie. Ale w poziomie 37. Zrobiłam z tego doktorat-
- Da się rozwiercić. -
Wszechświat zesłał IdeDoBogdana, akurat był w pobliżu. Bogdan pożyczył tzn dostał od Edka Krzykacza rozwalone duże wiertło.
Mimo, że II Paweł Jagielończyk zapowiadał, że konstrukcja urządzenia wiercacego bedzie trwała cały dzień, po kilku godzinach swiatło fiutka miało już po 2,5 zapasu.
Hurra!.Bravo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz