i po 4 dniach.
Sławomir opowiada MarcInowi, że w jednej z poprzednich prac, gdy szef wychodził, puszczali dźwięk szlifierki z magnetofonu.
- Nie opowiadaj przy mnie takich historii - mówię - to nie jest strategiczne
Wyjechałam na 4 dni. Pokład słuchał magnetofonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz