Rura, kluczowa w montowaniu urządzenia sterowego, pożyczona od Piany, na goło.
Dziwna zaparkowała za blisko Piany, a że Armotora nie było na miejscu, za to był młody właciciel Piany, który bosmani w Porcie nastąpiła wymiana myśli między wyżej wymienionymi o tym kto powinien był przypilnować dystansu społecznego i na inne tematy też: o remontach jachtów stalowych, kołach, które leżą i czekaja na montaą tydzień za długo, blachach, ktore leża 240 razy dłużej. W wyniku tej wymiany myśli i haseł, wrócił temat użytej rury i pięknych obwijek z tasmy szarej i czerwonej, mimo, że wydawalo się, że przeprosiny za pomocą piwek niemieckich ten temat załatwiły.
Otóż nie. Wiecej z piwek nastepnym razem będzie tylko piana.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz