Wiem. Do montowania szalunku.
A przy kokpicie brak wezłówek. I na dodatek mamy przecięty pokładnik. Będzie czwatre spawanko.
piątek, 10 września 2021
piątek, 3 września 2021
W toalecie jak w Macdonaldzie
Zmiany na lepsze. Pani T myje kafelki w damskim prrysznicu. Żeglarki chwalą, że jest ciepła woda i czystość też się poprawiła.
Nie szanujesz moje pracy
Gdy wymalowaliśmy Dziwna srebrnym primerem Intershield 300 wygladała pięknie i kosmicznie. Niestety nie długo. Sławomir zadeptał buciorami.
- Co miałem zrobić. Jeszcze sie nie utwardziło. Musiałem przykryć plandeką - tłumaczył
- Mogłeś zdjąć buty. Ja zdjęłam. Szanuję swoją pracę-
Po malowaniu białym primerem.
- Pani Elu, trzeba było jeszcze umyć nogi -
- Co miałem zrobić. Jeszcze sie nie utwardziło. Musiałem przykryć plandeką - tłumaczył
- Mogłeś zdjąć buty. Ja zdjęłam. Szanuję swoją pracę-
Po malowaniu białym primerem.
- Pani Elu, trzeba było jeszcze umyć nogi -
Spawam drugi raz i tnę diaksem
Przy pomocy spawarki MarcIna zespawałam takie cośko do wyczyszczenia przestrzeni w piecie bezana.
Potem przyciełam koniec diaksem, mimo strachu przed tym narzędziem. Łał.
Obciełam też raczkę wyciora kominowego. Ta szczotka służy do czyszczenia odpływów kokpitowych.
A tu impresja
A tu jak podłączyć butlę z argonem, informacja dla blondynek.
Potem przyciełam koniec diaksem, mimo strachu przed tym narzędziem. Łał.
Obciełam też raczkę wyciora kominowego. Ta szczotka służy do czyszczenia odpływów kokpitowych.
A tu impresja
A tu jak podłączyć butlę z argonem, informacja dla blondynek.
Luk dziobowy
brak śruby. Z lukami przekombinowałam. Zamówiłam wspawanie flanszy by flansza luku oparła się na niej. Z tego zrobił się kłopot, bo trzeba było gwintować. Nie było miejsca na nakrętkę. On the second thought, jest podwójnie szczelnie. Przestrzeń mięszy flanszami Lotopałanka uszczelniła sikafleksem.
Nauka. Zawsze przymierz sama!
Nauka. Zawsze przymierz sama!
Patent z Caro-R
Rękodzieło, jak ze starego czajnika zrobić uchwyt do ekspresu włoskiego na kiwającą się łódkę. Bardzo potrzebna rzecz, bo bez kawy rano .. lepiej nie zaczynać.
Pęknięta śruba
Na Inie pękła śruba. Ciekawe dlaczego. Była za mocno nabita? Przy tej okazji okazało się, że Ina ma wał 35, Dziwna - 30. Śruba Iny też jest większa od Dziwnej.
W sumie 13 piatek okazał się całkiem szczęśliwy dla Iny, nowa śruba została kupiona u rybaków, bo to podobno klasyczny zestaw rybacki: ursus, wał 35 i taka śruba. Nowa śruba dała Inie dodatkowy wezeł prędkości.
Dobór wału i śruby do silnika to temat zagmatwany i zaciemniony i teoretyczny, dlatego założę co mam i sprawdzę empirycznie wydajność. Kolasa serwis ma usługę, za 20euro oblicza jaki powinien być wał i śruba do danego silnika. Może skorzystam. Potem.
W sumie 13 piatek okazał się całkiem szczęśliwy dla Iny, nowa śruba została kupiona u rybaków, bo to podobno klasyczny zestaw rybacki: ursus, wał 35 i taka śruba. Nowa śruba dała Inie dodatkowy wezeł prędkości.
Dobór wału i śruby do silnika to temat zagmatwany i zaciemniony i teoretyczny, dlatego założę co mam i sprawdzę empirycznie wydajność. Kolasa serwis ma usługę, za 20euro oblicza jaki powinien być wał i śruba do danego silnika. Może skorzystam. Potem.
Ina, 13 sierpnia w piątek
MarcIna wyciagnął Inę by ją pomalować antyfoulingiem przed wakacjami. A że używał do tego podestu i był w japonkach ostrzegłam go przed zadradliwością takiego zestawu: podest - klapki.
Malując Dziwną dwa razy spadłam z pięknego podestu Accu. Za drugim razem miałam wiadro primera, które było wtedy na wagę złota, bo ostanie. Żeby nie stracić cennej zawartości zawisłam na drabinie, ale po wewnętrznej stronie. I wisiałam, i wisiałam. W końcu zdjął mnie Sławomir. I wiadro też.
Armatura Smiałego miesza zieloną farbę patykiem, uśmiecha się złośliwie - Dobrze, że się nie oblałaś, bo musiałabyś się wykąpać w rozcieńczalniku.
-Eee, no w sumie dobrze-
Znana jest też historia ze Skał. Gościa ksywki już nie pamietam, ale był znany, bo robił drogi 8plus z palcem w nosie. Drogi 5 w klapkach jednak nie zrobił i teraz ma w głowie metalową płytkę i duża dziurę.
#łoże
Malując Dziwną dwa razy spadłam z pięknego podestu Accu. Za drugim razem miałam wiadro primera, które było wtedy na wagę złota, bo ostanie. Żeby nie stracić cennej zawartości zawisłam na drabinie, ale po wewnętrznej stronie. I wisiałam, i wisiałam. W końcu zdjął mnie Sławomir. I wiadro też.
Armatura Smiałego miesza zieloną farbę patykiem, uśmiecha się złośliwie - Dobrze, że się nie oblałaś, bo musiałabyś się wykąpać w rozcieńczalniku.
-Eee, no w sumie dobrze-
Znana jest też historia ze Skał. Gościa ksywki już nie pamietam, ale był znany, bo robił drogi 8plus z palcem w nosie. Drogi 5 w klapkach jednak nie zrobił i teraz ma w głowie metalową płytkę i duża dziurę.
#łoże
Subskrybuj:
Posty (Atom)