środa, 20 lutego 2019

Prosze delikatnie

Panie Koparkowy, proszę delikatnie z moją Dziwną. Pan Paweł Koparkowy skinał głową. I był delikatny, precyzyjny i skuteczny.

Teraz bedziemy się ciągnąć koparką.

Traktorek

Pan Tomek, wyciągnął swój czerwony traktorek, pod kolor czapki z daszkiem. Traktorek pobachał i sie zbachał.

Harry Potter i eliksir wielosokowy

- Spotykamy się za chwilę w damskiej łazience.
- W DAMSKIEJ łazience?!
- Tak, tam nikt nie przychodzi. W porcie pracują w większości faceci.
W łazience.
- Przypomina mi się scena z Harrego Pottera jak ważyli eliksir wielosokowy w łazience dla dziewcząt. Nikt tam nie przychodził z powodu Jęczącej Marty.
- Do nas też nikt nie przyjdzie oprócz Jęczącej Magdy.
Pijemy kawę.
Wpada Magda.
Oooooo
Kafka pod Jęczącą Magdą w damskiej łazience.
Jak zwykle dziwna.

Kafka

Przed akcją postanowiliśmy się wzmocnić kawą we troje, bo Pan Tomek Pracownik portu kawy nie pije, dopiero na noc po 15. A że na Dziwną nie dało się wleźć, a na zewnątrz wiało:
- Spotykamy się za chwilę w damskiej ubikacji.

Maszt znowu na Dziwnej

Bachnełiśmy maszt do tyłu, żeby nie zawadzał przy manewrach koło hali, a przy okazji, żeby dało się przesunąć suwklapę. Do tej pory wchodzilismy przez dziurę w dziobie.

Kłapouchy?

Pan Tomek pracownik Portu siał jak zwykle defetyzm i wizje katastroficzne:

  • Się zwali jak nic się zawali. Na głowę.
  • Czy mi życie niemiłe?
  • Ostatni raz przestawiam tymi kółkami.
  • Ostatni raz przestawiam sam.
  • Spadnie i trzeba będzie oddać na żyletki.

Pan Tomek ma coś z Kłapouchego.